Group 13

Unia Europejska ogłosiła Akt Usług Cyfrowych (DSA). Co to takiego?

Z niecierpliwością czekaliśmy na opublikowanie Przez Unię Europejską Aktu usług Cyfrowych (DSA – Digital Services Act). Dokument ten stworzony przez Komisję
Europejską oraz Parlament Europejski został opracowany po to, aby ujednolicić rynek
usług cyfrowych w UE oraz nadać światu cyfrowemu prawne ramy.  Pracowano
nad nim kilka lat. Czy udało się osiągnąć ten cel?

Tekst: Marta Kapica | Zdjęcie:

Odpowiedź nie jest satysfakcjonująca: i tak, i nie. Wobec coraz gorętszej debaty wokół nadużyć podmiotów oferujących usługi cyfrowe, także tych największych, spodziewaliśmy się rewolucji i porządnej dawki konkretów, które wyznaczą nowe standardy dla usług cyfrowych. Tymczasem otrzymaliśmy dość ogólny dokument,
choć trzeba przyznać, że formalnie porozumienie to jest dobrą bazą, aby zapewnić bezpieczne środowisko internetowe.

DSA, napisany w błyskawicznym tempie jak na złożone instytucje i rozległy temat
(KE zaproponowała jego stworzenie w grudniu 2020, a opublikowała je w kwietniu 2022) opiera się na poszanowaniu praw człowieka, demokracji, praworządności, wolności i równości, czyli wartościach szczególnie bliskich Unii Europejskiej. DSA reguluje relacje pomiędzy użytkownikami internetu, jego dostawcami, platformami internetowymi oraz organami publicznymi. 

Nowe przepisy oznaczają przede wszystkim lepszą ochronę użytkowników oraz ochronę ich praw podstawowych, odpowiedzialność platform internetowych za nielegalne
i szkodliwe treści oraz ułatwienie działalności mniejszym platformom dzięki ujednoliceniu regulacji na rynku wewnętrznym.

A konkretnie? Przede wszystkim DSA w znaczący sposób usprawni usuwanie nielegalnych treści z internetu oraz przyczyni się do skutecznej ochrony podstawowych praw użytkowników, w tym swobody wypowiedzi.

Dzięki nowym regulacjom organy publiczne zyskają także większą kontrolę nad działalnością platform internetowych, w szczególności tych największych. Z kolei
na same platformy UE nałoży nowe obowiązki, co będzie się wiązało z większą odpowiedzialnością i gruntowną weryfikacją dotychczasowej polityki. 

Postanowienia opisane w akcie o usługach cyfrowych ułatwią walkę z nielegalnymi towarami, usługami i treściami w internecie dzięki procedurze zgłaszania ich przez samych użytkowników lub „zaufane podmioty sygnalizujące”. 

Oprócz tego w akcie opisane są nowe obowiązki dotyczące wiarygodnej identyfikacji użytkowników biznesowych, które mają prowadzić do łatwiejszego wyłapywania sprzedawców nielegalnych towarów na platformach handlowych, a same platformy będą zobligowane do wyrywkowego kontrolowania swoich sprzedających. 

To, co nas cieszy najbardziej, to nowe podejście do targetowanych reklam, a konkretnie zakaz stosowania reklam kierowanych do dzieci oraz zakaz reklam opierających
się o dane dot. płci, orientacji seksualnej, poglądów politycznych czy pochodzenia etnicznego. 

Cieszy także wprowadzenie skutecznych zabezpieczeń dla samych użytkowników,
w tym możliwość kwestionowania decyzji moderatorów platform internetowych oraz uruchomienie środków na rzecz przejrzystości funkcjonowania platform, również
w zakresie algorytmów stosowanych w podpowiedziach. 

Kiedy możemy spodziewać się wejścia w życie nowych rozporządzeń? Akt o usługach
cyfrowych musi najpierw zostać oficjalnie przyjęty i wpisany do Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej. 20 dni po publikacji rozporządzenie wejdzie w życie, a po kolejnych 15 miesiącach (lub 1 stycznia 2024, w zależności od tego, który termin przypadnie później) akt o usługach cyfrowych zacznie obowiązywać w całej Unii Europejskiej. 

W przypadku bardzo dużych platform i bardzo dużych wyszukiwarek internetowych,
akt o usługach cyfrowych będzie stosowany wcześniej.

Czy DSA wyczerpuje temat i z automatu wprowadza ład w przestrzeń cyfrową?
Na pewno nie – niestety ten proces wymaga czasu i wielkich nakładów pracy.
Z pewnością dokument będzie też ewoluował z czasem, bowiem już teraz państwa członkowskie wnoszą o modyfikację niektórych postanowień. Niemniej jednak akt
o usługach cyfrowych jest dobrym punktem wyjścia do tworzenia kolejnych, bardziej precyzyjnych jego wersji. Zdecydowanie jest też pozytywnym omenem na przyszłość – tak kompleksowe podejście do kwestii bezpieczeństwa w sieci oraz nałożenie odpowiedzialności na dostawców oraz pośredników usług i towarów dostępnych
internecie zwiastuje rychłe (miejmy nadzieję) uporządkowanie praw i obowiązków wszystkich zainteresowanych. 

Jedno jest pewne – akt o usługach cyfrowych ma duży potencjał, aby rozprawić się
z internetowymi patologiami, nieprawidłowościami i nieodpowiedzialnością 
dostawców, co w znaczący sposób przyczyni się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa w sieci
i budowania podstaw prawdziwie obywatelskiego społeczeństwa cyfrowego.